Hej :)
Dzisiaj o ..
Make up Academy - Matte Perfect Loose Translucent Powder Shine Control
Coś od siebie :
To dziś pod muszkę bierzemy puder, matujący, sypki i w ogóle i w ogóle ;)
Produkt kupiłam już dosyć dawno temu, w jakieś drogerii internetowej, niestety nie pamiętam ceny, ale raczej nie przekraczał 20 zł .
Miał być transparentny. Zapomniałam pokazać Wam jaki ma kolor, wybaczcie. Choć w sumie, dobrze oddaje jego kolor to kułeczko z napisem "transluscent" .
Przechodząc do rzeczy. Puder jest okropny.
Strasznie widać go na twarzy, przynajmniej na mojej, osadza się na włoskach na twarzy, to że ma matowić, to jakaś bujda. Może na jakąś godzinę. Maksymalnie. Potrafi się brzydko zebrać, i potem trzeba wszystko poprawiać, no bez sensu.
Próbowałam go nakladać puszkiem, wklepując, czy pędzelkiem nanosząc normalnie. Każdy sposób jest zły.
Nie mam na niego siły, więc leży w szufladzie i leży .
Odradzam próbowania z całego serca. Jak mam wybierać - przypudrować twarz tym pudrem czy wcale, wybieram wcale ;) .
To chyba wyjaśnia ostatecznie moje zdanie na jego temat.
Będę wdzięczna za obserwowanie oraz komentowanie :) .
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Zapraszam serdecznie do obserwowania bloga, jeżeli się podoba :).